Nadszedł dzień sądny dla jednej z drużyn. W niedzielę 31 sierpnia miało się okazać, która z ekip utrzyma się w lidze a która będzie musiała dalej walczyć o ligowy byt. Pierwszy mecz pierwszej fazy play down w Ostrowie zakończył się wynikiem 51:39 i dziś mieliśmy poznać odpowiedź na pytanie czy 12 punktów zaliczki Ostrowian z pierwszego spotkania wystarczy do wygrania dwumeczu.
Co oczywiste Ostrów podszedł do meczu bez kontuzjowanego Jakobsena (za którego stosowano ZZ) oraz Krakowiaka. Do drużyny Orła wrócił Vaclaw Milik, który zastąpił… Andreasa Lyagera.
Spodziewaliśmy się równego spotkania i takie właśnie oglądaliśmy od samego początku. Pierwsza seria zakończyła się remisem 12:12 i obie drużyny wygrywały biegi 5:1 i 4:2. Dwa pierwsze możliwe ZZ za Jakobsena pojechał Rowe, co już mogliśmy oglądać w przeszłości. Kolejne 3 biegi pozwoliły wyjść na dwupunktowe prowadzenie gościom, pomimo, że dobrze w mecz wszedł Zagar, Chmiel i Wojdyło. Każdy miał na swoim koncie po 5 punktów. Serię 6 remisów biegowych przerwał bieg 12, w którym para Milik-Orgacki pokonała Seniuka i Szostaka. Na tablicy wyników mieliśmy 37-35 i Orzeł by chcieć utrzymać się już teraz nie mógł pozwolić swoim przeciwnikom na zdobycie więcej niż 5 pkt. 51:39 dawało utrzymanie Łodzianom ze względu na lepszą pozycję po rundzie zasadniczej. Remis w 13 gonitwie postawił Orła pod ścianą bo tylko dwa podwójne zwycięstwa mogły dać im upragniony wynik. Wszystko rozwiało się jednak już bieg później, który zakończył się wynikiem 4:2 a Ostrovia przekroczyła magiczną granicę 39 pkt. Ostrovia utrzymuje się w lidze! Na otarcie łez bieg 15 gospodarze wygrali podwójnie. Wynik spotkania to 49:41 dla Orła. Dobre spotkania pojechali Zagar, Wojdyło i Chmiel i aż ciśnie się na usta stwierdzenie: gdyby był Lyager to Orzeł dałby radę w dwumeczu… Ostrovię pochwalić należy za fakt, że przez cały mecz nie byli pod ścianą. Ba, nie było nawet momentu, w którym mogli zastosować rezerwę taktyczną. Wielkie kamienie z serc pospadały kibicom. Trudny sezon naznaczony kontuzjami i pechem zakończył się jednak szczęśliwie.

H. Skrzydlewska Orzeł Łódź: 49pkt
9. Matej Zagar (3,2,1*,2,3) 11+1
10. Mikkel Andersen (2,1*,2,1) 6+1
11. Vaclav Milik (1,0,2,3,1) 7
12. Patryk Wojdyło (3,2,1*,1,3) 10+1
13. Robert Chmiel (2*,3,3,2,2*) 12+2
14. Olivier Buszkiewicz (1,0,0) 1
15. Seweryn Orgacki (W,0,2*)
Moofin Malesa Ostrów: 41pkt
1. Oliver Berntzon (0,1*,-,w,-) 1+1
2. Sebastian Szostak (0,2,3,3,D,1) 9
3. Grzegorz Walasek (2,3,1*,U,2) 8+1
4. Frederik Jakobsen (-,-,-,-) ZZ
5. Luke Becker (1,3,2,3,3,0) 12
6. Paweł Sitek (2*,1,0) 3+1
7. Filip Seniuk (3,0,1) 4
8. Anders Rowe (3,1,0,0) 4
Autor: Rafał Świderski
Grafika: ZD Media