TeamŻużlowyDegustator Wpisy Wyniki

Podsumowanie tygodnia w wykonaniu #TeamŻużlowyDegustator #9

Za nami kolejny intensywny tydzień zmagań na torach – tym razem nie tylko żużlowych, ale i speedrowerowych!

Zawodnicy #TeamŻużlowyDegustator ponownie dostarczyli kibicom sporo emocji, walcząc w różnych ligach i dyscyplinach. Nie zabrakło zarówno mocnych występów, jak i chwil do przemyśleń. W tym tygodniu nie mogliśmy zobaczyć Marcina Nowaka w akcji, ponieważ jego mecz został przełożony na inny termin, ale czas sprawdzić, kto tym razem zaznaczył swoją obecność na sportowej mapie.

To był intensywny i pechowy tydzień dla drużyny Oskara Polisa. Kolejarz Opole odjechał aż dwa mecze – zaległy, domowy z Landshut Devils, przegrany 38:52, oraz wyjazdowy z Polonią Piła, zakończony wynikiem 48:39. Mimo niepowodzeń zespołu, Oskar może być względnie zadowolony ze swoich występów – w obu spotkaniach zdobył po solidne 10 punktów (z Landshut: 2, 1, 2, 2, D, 3 a z Piłą: D, 2, 3, 2, 1, 2), potwierdzając dobrą i równą formę. W ostatnim wyścigu meczu z Piłą upadł na tor po walce z Adrianem Cyferem, jednak obu zawodnikom nic się nie stało.

Zostając w Krajowej Lidze Żużlowej – Villads Nagel również pojawił się na torze w meczu Polonii Piła z Kolejarzem Opole. Jego dorobek to 3 punkty (1, 2, 0, T) – wynik może nie rzuca na kolana, ale sam mecz zdecydowanie zapadnie w pamięć. 

Jeśli ktoś szuka definicji KLŻ, to to spotkanie nadawałoby się do słownika. Bieg 12. miał niemal wszystko: defekt na starcie, upadek, samotny zawodnik jadący po 3 punkty, dwa ostrzeżenia dla jednego zawodnika i wykluczenie, nierówny start taśmy, przerwa na naprawę bandy… i jeszcze przed kolejną powtórką – wyjazd polewaczki na tor. Krótko mówiąc – klasyka najniższego poziomu rozgrywek w pełnym wydaniu czyli pełen zestaw absurdów, który mógłby być ironicznym biegiem sezonu.

Wchodzimy szczebel wyżej – do 2. Ekstraligi. Nazar Parnitskyi wystąpił w meczu rewanżowym Orła Łódź z Unią Leszno. Spotkanie przebiegło bez większych fajerwerków i zakończyło się wynikiem 41:49 dla gości z Leszna. W dwumeczu było jeszcze wyraźniej: 71:109. Nazar dołożył do dorobku drużyny 7 punktów z bonusem (0, 2, 3, 2*, 0) – bez błysku, ale równo i pewnie, na poziomie, do którego zdążył nas już przyzwyczaić.

Na najwyższym szczeblu rozgrywek – w PGE Ekstralidze – swój kolejny występ zaliczył Antek Kawczyński. Torunianie mierzyli się w rewanżu z GKM-em Grudziądz, a mecz trzymał w napięciu do ostatniego biegu. Nie brakowało zwrotów akcji, ale ostatecznie to goście z Torunia wyszarpali zwycięstwo 44:46, pieczętując wygraną także w dwumeczu – 82:98. Pokazali tym samym, że jednak potrafią radzić sobie także na wyjazdach. Antek dorzucił swoje w wyścigu juniorskim, który wygrał, kończąc mecz z 3 punktami na koncie (3, 0, 0). Cenny wkład w trudnym, wyjazdowym starciu. To nie był jednak koniec torowych emocji z udziałem Antka Kawczyńskiego. W meczu U24 pomiędzy KS Toruń a Falubazem Zielona Góra gospodarze dobrze rozpoczęli – pierwsze dwie serie startów były wyrównane, ale w drugiej części spotkania to goście przejęli inicjatywę i zaczęli konsekwentnie odjeżdżać. Ostatecznie mecz zakończył się 40:50. Antek zakończył ten mecz z dorobkiem 5 punktów (2, 3, D, 0, -). Dwa pierwsze biegi w jego wykonaniu były naprawdę solidne, niestety kolejne trzy nie poszły już po jego myśli – ten występ można więc zaliczyć do tych, z których wyciąga się wnioski. Trzeci występ Antka w tym tygodniu to spotkanie U24 z Betard Spartą Wrocław. KS Toruń pewnie zwyciężył 55:33, choć to zwycięstwo miało gorzki posmak – już na początku zawodów dwóch zawodników gości zaliczyło upadek, który wykluczył ich z dalszej rywalizacji. Mimo to torunianie zachowali koncentrację i dowieźli pewną wygraną. Antek dorzucił 8 punktów z bonusem (3, U, 2, 1, 2*) do dorobku zespołu i choć sam również zaliczył niegroźny upadek, na szczęście nic mu się nie stało.

Na zakończenie czas zmniejszyć prędkość, ale nie emocje! Po dłuższej przerwie od startów wreszcie na tor powrócili zawodnicy speedrowerowi. W tym tyofniu przyglądamy się meczowi Orła Gniezno i Mustanga Żołędowo. W domowym meczu gospodarze nie dali szans rywalom, dominując 91:68, co pozwoliło zeszłorocznemu Mistrzowi Polski wrócić na pierwsze miejsce w tabeli CS Superligi. Na torze mogliśmy podziwiać Mikołaja Menza i Arka Graczyka, którzy pokazali prawdziwą klasę – obaj zdobyli komplet punktów. Mikołaj zapisał na koncie 16 „oczek” (4, 4, 4, 4), a Arek dorzucił 15 punktów plus bonus (4, 3*, 4, 4).

Podsumowując, miniony tydzień przyniósł mieszankę wyników — były zarówno trudniejsze momenty, jak i solidne występy oraz zwycięstwa. Zawodnicy #TeamŻużlowyDegustator pokazali, że niezależnie od okoliczności, dają z siebie wszystko na torze. Teraz czas przygotować się do kolejnych startów i trzymać formę na kolejne wyzwania.

Poniżej graficzne przedstawienie wyników:

Autor: Lisek Chytrusek
Grafiki: ZD Media