Felieton PucharZD Speedrower TeamŻużlowyDegustator

Speedrower – sport, o którym nie słyszałeś, a powinieneś!

Jako pasjonaci speedwaya byliśmy na wielu meczach ligowych i imprezach żużlowych, ale świat speedrowera długo pozostawał dla nas tajemnicą. W zeszłym sezonie postanowiliśmy to zmienić — prowadziliśmy Cykl Magazynu Speedrowerowego na YouTube, rozszerzyliśmy nasz #TeamŻużlowyDegustator o kilku Speedrowerzystów, a w tym sezonie – objęliśmy patronat nad Superligą i zorganizowaliśmy 9. bieg Biegiem o Puchar Żużlowego Degustatora.

A żeby lepiej poczuć klimat tej dyscypliny, Rafał i Piotr kiedyś sami spróbowali swoich sił na torze Orła Gniezno. Jak im poszło? Efekt tej przygody możecie zobaczyć na naszym kanale YouTube. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to tylko rower i cztery okrążenia. Nic bardziej mylnego!

Pierwszym dużym przełomem były dla nas Drużynowe Mistrzostwa Polski Par Klubowych w Świętochłowicach i Częstochowie, które obejmowaliśmy patronatem medialnym. To był pozytywny wstrząs — takiej dawki emocji na torze dawno nie widzieliśmy. Kategoria Open, która odbywała się pierwszego dnia wieczorem, kompletnie zmiotła nas z planszy. Niesamowite ściganie najlepszych par w kraju, pełen przekrój wieku zawodników, adrenalina od startu do mety. Fantastyczne widowisko! Atmosfera na takich zawodach jest wyjątkowa. Rodzice i znajomi zawodników razem z organizatorami przygotowują wszystko wspólnie. Jest pyszne jedzenie, dopingowanie z trybun, ogrom emocji i śmiechu. Człowiek czuje się tutaj jak na pikniku z przyjaciółmi, okraszonym potem, kurzem z toru oraz fontanną z szampanów, które leją się z podium. To nie tylko rywalizacja — to prawdziwa wspólnota, gdzie każdy czuje, że jest częścią czegoś większego.

Dodatkowym smaczkiem tamtego weekendu było to, że nasz Piotr, zwany Żużlowym Matematrixem, został jednodniowym managerem klubu z Gniezna. Tak się wczuł i skrupulatnie liczył punkty, że poprowadził drużynę Orła do zwycięstwa w kategorii Open! Tym bardziej było to wyjątkowe, że w składzie drużyny znaleźli się nasi podopieczni z #TeamŻużlowyDegustator — Mikołaj Menz i Arek Graczyk. Na podium stanął także Paweł Szkudlarek ze swoją ekipą, którzy następnego dnia sięgnęli po złoto w kategorii Juniorzy.

Ale przygoda na tym się nie zakończyła. Dokładnie w ostatni weekend sierpnia wzięliśmy udział w kolejnym wielkim wydarzeniu — Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Lesznie. Tam mieliśmy zaszczyt wręczyć Puchar za zwycięstwo w 9. Biegu o Puchar Żużlowego Degustatora, w którym triumfowała drużyna Śląska Świętochłowice. Wielkie gratulacje! (więcej o rozgrywkach oraz wyniki dostępne TUTAJ).

Ponad to, po raz pierwszy w historii zawodnik Śląska Świętochłowice zdobył tytuł Indywidualnego Mistrza Polski a zrobił to Dawid Bas i to właśnie w jego ręce kilkanaście minut przed zawodami wręczyliśmy nasz puchar. Przypadek? Jak widać puchar ma wielką moc! Mamy nadzieję, że za rok znów zawodnicy będą się ścigać o to dodatkowe trofeum.

Warto też wspomnieć, że w Lesznie nasi zawodnicy z #TeamŻużlowyDegustator ponownie pokazali ogromną klasę. W kategorii Juniorów mistrzem Polski został Paweł Szkudlarek, a wicemistrzem Arek Graczyk. Natomiast w kategorii Open po tytuł wicemistrza sięgnął Mikołaj Menz, który kolejnego dnia również stanął na podium, tym razem jako Mistrz Polski w kategorii U23. Cała trójka to nasi ludzie, a ich sukcesy na tak prestiżowej imprezie są dla nas powodem do ogromnej dumy! 

Speedrower nie jest niedzielną przejażdżką. To jazda o wszystko. Zero przerzutek. Zero hamulców. Tylko tor, rower i cztery okrążenia walki o każdy centymetr. Start spod taśmy, jak w żużlu. Czterech zawodników, cztery pola i jeden cel: dojechać jako pierwszy. Kontakt ciałem, ostre zakręty, mijanki na milimetry i kurz, który unosi się jeszcze długo po wyścigu. To sport, który oglądasz raz i chcesz więcej. Zawodnicy to mieszanka charakterów. Od skupionych, którzy przed startem nie odzywają się ani słowem, po takich, co zagadają pół parku maszyn. Jedni medytują w busie, drudzy żartują do ostatniej chwili. Ale gdy podchodzą pod taśmę, widać jedno: ogień w oczach. Bo każdy start to wojna — niezależnie od wieku, doświadczenia czy kategorii.

Dziękujemy za możliwość bycia patronem medialnym, uczestniczenia w tych wyjątkowych wydarzeniach, wręczenia pucharu i dzielenia się emocjami razem z zawodnikami i kibicami. To doświadczenia, które zostają na długo.

A to jeszcze nie koniec emocji, bo już za chwilę czekają nas Indywidualne Mistrzostwa Świata w speedrowerze, które rozpoczną się 10 września, a ostatnie wyścigi odbędą się 21 września 2025 roku. Areną zmagań będą tory w Ipswich, Gt. Blakenham oraz Kesgrave we wschodniej Anglii. Zmierzy się tam wielu utytułowanych zawodników w różnych kategoriach – od kobiet, przez juniorów, aż po weteranów, grand weteranów i oczywiście kategorię Open. To będzie czas obrony zdobytych tytułów i walki o nowe – prawdziwa uczta dla fanów tej dyscypliny!

A wszystkich niedowiarków i komentujących, że „emocje jak na rybach”, że „to nie jest prawdziwy sport” lub sypiących wyzwiskami — zapraszamy na tor. Na takie zawody, jak te z ostatniego weekendu lub dowolne inne. Może być także zwyczajny trening jeśli brakuje kondycji. Z pozycji fotela trudno poczuć prawdziwy klimat, a krytykować każdy potrafi — zwłaszcza gdy samemu brakuje odwagi, by spróbować. A może któraś z tych osób zdecyduje się wsiąść na rower i zapewni nam jeszcze więcej emocji, mijanek i ścigania na torze i pokaże, jak to się powinno robić? Śmiało! Co gorszego może się stać? Czyżby była obawa o to, że ktoś napisze Wam nieprzychylny komentarz? A kto wie… Może poznamy nową gwiazdę tej dyscypliny?

Dla ułatwienia sprawy, podrzucamy też mapę z listą i miejscami, autorstwa Bartosza Fryckowskiego, gdzie można odszukać tor speedrowerowy i spróbować swoich sił!

Zapraszamy także do dyskusji na nasze forum!

Do zobaczenia na torach!

Autor: Lisek Chytrusek
Grafiki: ZD Media