Piątkowy wieczór był dniem, w którym rybnicki ROW musiał dokonać rzeczy wręcz niemożliwej, by utrzymać się w najlepszej żużlowej lidze świata – mianowicie odrobić na torze w Gorzowie dwunastopunktową stratę z pierwszego meczu. Gospodarze szybko wybili im to z głowy. Już pierwszy wyścig i mocne uderzenie – podwójne zwycięstwo pary Vaculík–Lebiediew nad Pedersenem i Pludrą. Niespodzianką był jednak wynik biegu juniorskiego, który zakończył się remisem. Hubert Jabłoński musiał uznać wyższość Pawła Trześniewskiego i Kacpra Tkocza. Junior wypożyczony z Unii Leszno miał okazję zrekompensować swoją wpadkę i w czwartej gonitwie długo jechał na podwójnym prowadzeniu, trzymając za swoimi plecami Maksyma Drabika. Ostatecznie kapitan ROW-u Rybnik uporał się z młodszym kolegą. Po pierwszej serii na tablicy wyników widniało 17:7.
W drugiej serii lepiej wyglądał Maksym Drabik, który w swoim pierwszym starcie miał problem z gorzowskimi juniorami. Tym razem zwyciężył przed Vaculíkiem. Na torze pojawił się także rezerwowy – Adam Bednarz w miejsce Oskara Fajfera, za którego Stal Gorzów stosowała zastępstwo zawodnika – i zdobył punkt. Chwilę później para Paluch–Lebiediew zapisała podwójne zwycięstwo nad Chugunowem i Tkoczem.
W trzeciej serii Stal Gorzów, konsekwentnie budując przewagę nad rybnickim ROW-em, mogła być już spokojna o siódme miejsce w PGE Ekstralidze, które oznacza występ w barażach przeciwko Polonii Bydgoszcz. Na torze nie brakowało jednak ciekawych pojedynków – najpierw Lebiediew zmierzył się z Pedersenem, a potem Chugunow stoczył zaciętą walkę z Bednarzem.
Na pierwsze drużynowe zwycięstwo „Rekiny” czekały aż do jedenastego wyścigu, w którym triumfował Maksym Drabik, a Nicki Pedersen dorzucił jedno oczko. Pochwały należą się także Adamowi Bednarzowi, który bieg później wykorzystał nieudaną próbę ataku Tungate’a i pewnie dowiózł trzy punkty. Młody Czech po raz kolejny bardzo dobrze prezentował się na motocyklu. Tuż przed biegami nominowanymi Anders Thomsen popisał się kapitalnym atakiem na wyjściu z pierwszego łuku, który zapewnił mu już czwarte tego dnia zwycięstwo.
W biegach nominowanych Stal Gorzów postawiła na swoich młodszych zawodników. Rohan Tungate na wyjściu z pierwszego łuku zamknął Adama Bednarza. Czech szybko uporał się z Jesperem Knudsenem i ruszył w pogoń za Australijczykiem, jednak nieskutecznie. W ostatnim biegu ROW-u Rybnik w Ekstralidze Maksym Drabik do końca walczył o zwycięstwo z Andrzejem Lebiediewem, ale to Łotysz wyszedł górą. Anders Thomsen stracił status niepokonanego po bardzo mocnym ataku Gleba Czugunowa. Najjaśniejszą postacią w talii Piotra Żyto był dziś Maksym Drabik, natomiast Stal Gorzów można określić mianem monolitu.
Gezet Stal Gorzów 54:
9. Andrzej Lebiediew (2,3,3,2,3) 13+1
10. Mikołaj Krok (-,-,0) 0
11. Oskar Fajfer – Zastępstwo zawodnika
12. Martin Vaculík (3,2,2,1) 8+2
13. Anders Thomsen (3,3,3,3,1) 13
14. Oskar Paluch (3,3,2,0) 9+1
15. Hubert Jabłoński (0,1,0,2,0) 3+1
16. Adam Bednar (1,2,3,2)
8+1 Innpro ROW Rybnik 36:
1. Nicki Pedersen (1,2,2,1) 6
2. Rohan Tungate (1,1,1,1,3) 7+2
3. Kacper Pludra (0,0,-) 0
4. Maksym Drabik (2,3,2,3,2) 12
5. Gleb Czugunow (0,1,3,2,0) 6
6. Paweł Trześniewski (2,0,0) 2
7. Kacper Tkocz (1,0,0) 1
8. Jesper Knudsen (0,1*,1) 2+1
Autor: Nikodem Kamiński
Grafika: ZD Media

